gru 19 2002

Nasz pierwszy raz... raz jeszcze


Komentarze: 5

Mając na uwadze, zalew rynku blogami wszelakiej maści, które nie niosą ze sobą nic poza kolejną bezsensowną paplaniną, gdzie nikt nie jest w stanie powiedzieć nic nowego i nie jest w stanie wyjść poza utarte już schematy i powszechną wtórność, postanowiliśnmy stać się odtrutką na ten lek i wspólnynmi silami stworzyć nową jakość w pisaniu blogów. Na początek wklejam naszą wspólną rozmowe, która doprowadzila nas do podjęcia tej decyzji. Postanowiliśmy, że nie będziemy niczego cenzurować i napiszemy dokladnie to co nam leży na sercu. Mając na uwadze nowe, reguly panujące na blogu, nasza inicjatywa będzie istniala tylko miesiąc, choć z drugiej strony może miesiąc to wystarczający czas by zaistnieć i zaciekawić a jednocześnie nie spowszechnieć i nie popaść w banal. Sam już nie wiem co jeszcze pisać, wyjątkowość tej chwili sprawia, iż odczuwam nieodpartą potrzebe zjedzenia obiadu. Do następnego ( to pisalem ja Kontestator, choć to żadna regula).

2_lewe_kontestuja : :
2lr
23 grudnia 2002, 09:09
Nie martw się - umówę Cię na wizytę ze swoim psychoterapeutą
anarchysta
21 grudnia 2002, 13:52
A ja przeczytałem........ qrwa to chyab znaczy że jestem inny.....
19 grudnia 2002, 19:05
udupie was... nie uda sie wam tego wydac... po moim trupie...
19 grudnia 2002, 17:35
dlatego też planujemy z 2lewymi, wydanie jakiegoś streszczenia, od Nowego Roku dostępne we wszystkich księgarniach i kioskach ruchu
qtaz
19 grudnia 2002, 17:32
ja pierdziele, nikt tego nie przeczyta! nudne to i długie jak cholera.

Dodaj komentarz